Darkestville Castle

Klasyczne gry przygodowe typu „wskaż i kliknij” w tym samym duchu, co Monkey Island i Day of the Tentacle!

Drogi (potencjalny) sługo chaosu,

szerzenie zła nie zawsze jest łatwe… Ale ile daje radości w porównaniu do szlachetnych czynów!

Gdyby ktoś tak wyjątkowy jak Ty dołączył do mojej paczki, mógłbym skorzystać z Twojego wsparcia w tych mrocznych czasach.

Kiedyś wszystko w Darkestville było cacy: ja dręczyłem mieszczuchów, a oni… byli dręczeni… To był uczciwy układ! Kto by narzekał? Na pewno nie ja!

…do czasu, gdy ten kretyn, Dan Teapot, wynajął zgraję zawodowych łowców demonów, aby mnie wygnać! Nawet nie wiem, dlaczego mnie tak znienawidził. Może to ja spaliłem jego dom kilka razy, ale zrobiłem to tylko dla zabawy!

W każdym razie…

Dołącz do mnie i pomóż mi pokonać moich przeciwników, a ponownie roztoczymy nad Darkestville całun zła!

Co więcej – kupując tę grę, wspomagasz szczytny cel, gdyż część wpłaconych przez Ciebie pieniędzy posłuży do zniewolenia ludzkości… to znaczy… do oczyszczenia mórz z zanieczyszczeń, do stworzenia rezerwatu dla zagrożonego, rzadko występującego i jedynego w swoim rodzaju flaminga oraz do innych bzdurnych, szlachetnych celów.

Z diabelskim pozdrowieniem
Cid

PS A więc przeszywa Cię strach, czyż nie? Wspaniale! Ponieważ ta gra jest nie tylko NIESAMOWICIE interesująca, ale również NIESAMOWICIE zabawna! Jeśli spodobały Ci się klasyczne przygodówki Tima Schafera oraz lubisz czarny humor typowy dla Tima Burtona, chętnie przywitam Cię w mojej paczce, gdyż podani imiennicy są dla mnie jak bracia.

Oczywiście – nie byłbym Cidem, gdybym nie dodał kilkunastu trudnych łamigłówek, więc nie oczekuj, że ta gra będzie dla Ciebie bułką z masłem. Powiadają, że na ukończenie gry trzeba przeznaczyć siedem godzin… Zatem zobaczmy, czy Ci się uda! Ja w Ciebie wierzę – mój niepowtarzalny urok oraz niezwykłe wyczucie stylu pozwolą Ci stawić czoła dowolnemu wyzwaniu!

PPS Gdy to czytałeś, ktoś właśnie zakołatał do bram mojego zamku i zostawił pudełko z napisem „NAGRODA DLA GRY INDIE – w kategorii Najlepsza narracja”. No cóż… kolejne świadectwo mojej ponadprzeciętności!